Wykazano, że nieprawidłowa dieta kobiety przed ciążą i w trakcje ( i inne czynniki m.in. stres, zanieczyszczenia środowiska) wpływają na stan zdrowia płodu, a także na ryzyko występowania wielu chorób dziecka w przyszłości! Dział nauki zajmujący się badaniem tych zależności to m.in. "programowanie metaboliczne" płodu.
Postów: 1071 627 Niebieskaa wrote: Dziewczyny...te ktore wiedza i sa bardziej doswiadczone w tematach ciazy... czy trzymanie laptopa na brzuchu/niedaleko brzucha szkodzi? kurcze...zazwyczaj trzymam laptopa wlasnie na brzuchu podczas lezenia... samo trzymanie laptopa nie szkodzi, ale laptop jest ciepły - staraj się jednak nie podgrzewać dziecka bez potrzeby (z tego samego powodu w ciąży niekorzystne jest niezbijanie temperatury czy zażywanie gorących kąpieli - podwyższanie temperatury czy to miejscowo, czy ogólnie ma działanie mutagenne) Niebieskaa lubi tę wiadomość Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... Postów: 1848 1739 Kurde Niebieska, ja tez trzymam tak laptopa ,tzn ba brzuchu,i chciałam spytac,gdzies czytałam ze powinno sie cos podkadac jak jest sie w ciązy ... To fajny prezent:) Niebieskaa lubi tę wiadomość 2017r-IVF-wrzesień-nieudane 2018r-naturalny Cud♥ Postów: 2099 1543 Elaria doskonale Cię rozumiem jeśli chodzi o pracę. Też pracuje w szkole i nie jest to niestety praca moich marzeń - mnie akurat wszystko obrzydzili rodzice, którzy potrafili wydzwaniać do mnie z żalami na dyrekcję jak byłam np. na L4, czy urlopie! Czuję się osaczona przez nich. Albo rodzice, którzy myślą, że zrobię z ich dziecka z niepełnosprawnością intelektualną geniusza mimo, że medycyna nawet tego nie potrafi Moje serce do pracy w szkole zabili rodzice, oczywiście nie wszyscy rodzice są poj**ni, miałam też fajnych lecz niestety Ci pierwsi byli górą. Teraz dostałam propozycję prowadzenia terapi indywidualnej, jako możliwość dorobienia - 1 godzina tygodniowo, ale dosłownie przez obrzydzenie do mentalności RODZICÓW nie podjemę się nawet tego, mimo,że dodatkowa kasa zawsze by sie przydała. Jedno jest pewne - w szkole do emerytury nie zamierzam pracować. Niedawno moja znajoma przekwalifikowała się z nauczycielki 1-3 na behapowca i powiedziała mi, że 30 dni pracy na stanowisku behpowca nie przyniosło jej takiego stresu jak jeden dzień pracy w szkole (jako nauczyciel pracowała 5lat). Elaria, Magdzia88, gama lubią tę wiadomość Postów: 598 617 Elaria wrote: A mi dla odmiany zrobilo sie smutno. Oczywiscie ciesze sie z tylu pomyslnych wiadomosci i pieknych suwaczkow, a jednoczesnie czuje sie, jak z innej bajki. Rozsadek podpowiada, ze nie powinnam narzekac, ze sa tu dziewczyny po ciezszych przejsciach niz ja. Ale czlowiek to jest takie zwierze, ze najpierw odnosi sie do tego, co sam przezyl. Pojutrze wracam do pracy, bedzie ciezko, atmosfera koszmarna. Marze o ciazy! A nawet prawdopodobnie nie jajeczkuje, wiec... marzenia scietej glowy. Chyba jestem w lutealnej i robie sobie jakies chore nadzieje, jak co cykl od maja. Pewnie znow dupa blada. Praca nauczyciela, ktora wybralam z powolania staje sie udreka za grosze. Jak mam isc do dzieci, kiedy nienawidze tego miejsca, tego co z nim ostatnio robia. Mam zero checi i zapalu. Bede sie bujac od poniedzialku do piatku. Marzac o... wiecie same. Ehh, dokładnie czuję to samo co Ty Elaria... Proszę nie zrozumcie mnie źle dziewczyny, cieszę się z Waszych ciąż, uważam, że zasłużyłyście na nie jak mało kto (choć to czy zasłużyłyśmy czy nie to akurat życie ma w głębokim poważaniu) , ale ostatnio tylko przeglądam wątek raz czy dwa dziennie i nie mam ochoty się odzywać....Przeważają już u nas tematy ciążowe, które mnie niestety nie dotyczą i trochę czuję się wyobcowana. Jeszcze parę miesięcy temu wątek był raczej staraniowy, teraz ciążowy. Będę oczywiście do Was zaglądać i co jakiś czas się udzielać, ale nie odnajduję już tutaj tych emocji co kiedyś. Ogromnie za Was trzymam kciuki i mam nadzieję, że tym razem już nic nie stanie na Waszej drodze do szczęścia:) Kibicuję Wam mocno, ale chyba muszę odnaleźć siebie gdzie indziej, bo zamiast się częściej uśmiechać to chodzę zdołowana, że zostałam w mniejszości ze starego składu i nikt nie stara się dłużej ode mnie od poronienia i generalnie jestem do kitu. Przepraszam Was za te negatywne emocje, one absolutnie nie są skierowane do Was personalnie, proszę nie odbierajcie tego w ten sposób. Ściskam Was mocno:) :* 1 rok starań -> - 11 tc [*] 2 lata starań od poronienia... i CUD Postów: 1900 1500 Niebieskaa wrote: Dziewczyny...te ktore wiedza i sa bardziej doswiadczone w tematach ciazy... czy trzymanie laptopa na brzuchu/niedaleko brzucha szkodzi? kurcze...zazwyczaj trzymam laptopa wlasnie na brzuchu podczas lezenia... To że ciepło to raz, a dwa jeśli korzystasz z wifi to poniekąd też jest oddziaływanie ... haha no i właśnie, wszędzie te fale ale fakt jest faktem, że jak tylko nie korzystam z wifi to odłączam od prądu. Marysia ur. Aniołek 7t5d [*] Elaria doskonale Cię rozumiem jeśli chodzi o pracę. Też pracuje w szkole i nie jest to niestety praca moich marzeń - mnie akurat wszystko obrzydzili rodzice, którzy potrafili wydzwaniać do mnie z żalami na dyrekcję jak byłam np. na L4, czy urlopie! Czuję się osaczona przez nich. Albo rodzice, którzy myślą, że zrobię z ich dziecka z niepełnosprawnością intelektualną geniusza mimo, że medycyna nawet tego nie potrafi Moje serce do pracy w szkole zabili rodzice, oczywiście nie wszyscy rodzice są poj**ni, miałam też fajnych lecz niestety Ci pierwsi byli górą. Teraz dostałam propozycję prowadzenia terapi indywidualnej, jako możliwość dorobienia - 1 godzina tygodniowo, ale dosłownie przez obrzydzenie do mentalności RODZICÓW nie podjemę się nawet tego, mimo,że dodatkowa kasa zawsze by sie przydała. Jedno jest pewne - w szkole do emerytury nie zamierzam pracować. Niedawno moja znajoma przekwalifikowała się z nauczycielki 1-3 na behapowca i powiedziała mi, że 30 dni pracy na stanowisku behpowca nie przyniosło jej takiego stresu jak jeden dzień pracy w szkole (jako nauczyciel pracowała 5lat). Się podpisuje pod Waszymi wnioskami i bolaczkami! Tez jestem nauczycielem. I mocno się zastanawiam czy nie wrócić do bycia biurwą. [email protected] lubi tę wiadomość Akurat WiFi to się nie ma co martwić. Wszyscy przez 24h na dobę jesteśmy w sieci fal. Bez względu na to czy w domu jest WiFi czy nie. Postów: 2099 1543 Skrzacie faktycznie wątek zrobił sie bardziej "ciążowy"... sama zastanawiam sie nad tym by go póki co "opuścić, bo teoretycznie temat starań mnie obecnie nie dotyczy, wiec poniekąd czuje sie jak zaśmiecacz wątku. Może spróbuje przenieść sie na watek typowo ciążowy tak sobie myślę skrzat1988 wrote: Ehh, dokładnie czuję to samo co Ty Elaria... Proszę nie zrozumcie mnie źle dziewczyny, cieszę się z Waszych ciąż, uważam, że zasłużyłyście na nie jak mało kto (choć to czy zasłużyłyśmy czy nie to akurat życie ma w głębokim poważaniu) , ale ostatnio tylko przeglądam wątek raz czy dwa dziennie i nie mam ochoty się odzywać....Przeważają już u nas tematy ciążowe, które mnie niestety nie dotyczą i trochę czuję się wyobcowana. Jeszcze parę miesięcy temu wątek był raczej staraniowy, teraz ciążowy. Będę oczywiście do Was zaglądać i co jakiś czas się udzielać, ale nie odnajduję już tutaj tych emocji co kiedyś. Ogromnie za Was trzymam kciuki i mam nadzieję, że tym razem już nic nie stanie na Waszej drodze do szczęścia:) Kibicuję Wam mocno, ale chyba muszę odnaleźć siebie gdzie indziej, bo zamiast się częściej uśmiechać to chodzę zdołowana, że zostałam w mniejszości ze starego składu i nikt nie stara się dłużej ode mnie od poronienia i generalnie jestem do kitu. Przepraszam Was za te negatywne emocje, one absolutnie nie są skierowane do Was personalnie, proszę nie odbierajcie tego w ten sposób. Ściskam Was mocno:) :* Rozumiem. I wiesz z moich obserwacji wynika ze wszystkie wątki w których są i strączkowych i ciężarne po jakimś czasie siadają. Dlatego dziewczyny się przenoszą na fiolet. I to jest naturalne. Tu nas łączy poronienie i strata ale każdy szuka ludzi którzy są w podobnej sytuacji do naszej. Postów: 1612 1417 vertigo wrote: co zrobić, jak nic się nie da zrobić Trafiłaś w samo sedno! Aniołeczek (*) 9tc _Abby_ wrote: Rozumiem. I wiesz z moich obserwacji wynika ze wszystkie wątki w których są i strączkowych i ciężarne po jakimś czasie siadają. Dlatego dziewczyny się przenoszą na fiolet. I to jest naturalne. Tu nas łączy poronienie i strata ale każdy szuka ludzi którzy są w podobnej sytuacji do naszej. Buahahhhaaa strączki od dziś staraczki są strączki sy__la, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość Ikarzyca Jezusie jaki Ty cykl miałaś dlugasny! Dobrze ze się skończył bo to dla zdrowia psychicznego nie może być nic miłego Postów: 2816 3915 [email protected], odniosę sie do Twojego posta odnośnie pracy nauczyciela. Nie jestem nauczycielem, ale pochodzę z rodziny nauczycieli (tato na uniwerku, mama w podstawówce, siostra zahaczyła o wszystkie stopnie) i dokładnie wiem o czym mówisz. Mama poszła na wcześniejsza emeryturę, bo juz nie dawała rady i teraz widzę jak odżyła i uspokoiła sie. A siostra zrobiła cos, co dalej budzi moj wielki podziw i mysle sobie: wszystko można zmienić! Otóż siostra zostawiła wszystko i jako samotna matka z nastoletnia córka wyjechała do Norwegii po tym jak sama znalazła sobie prace nauczyciela. I tez odżyła:). Ktoś powie, ze było jej łatwo, bo ma siostrę w No, ale to nieprawda, bo ona mieszka w innej części Norwegii i ja w niczym jej nie pomogłam, oprócz tego, ze ja nakręcalam na wyjazd z Pl. Oczywiscie nie każdy ma wyjechać za granice, bo ma to tez sporo minusów, ale ona jest świetnym przykładem na to, ze można zrobić udana rewolucje w swoim życiu zawodowym. Mam tez znajoma, która opowiedziała mi kolezance nauczycielce, która miała juz dosyć tej pracy i zajęła sie robieniem szablonów dla sklepów na allegro, ryzykownie, ale teraz nie nadąża z zamówieniami:) [email protected] lubi tę wiadomość Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017 Postów: 1612 1417 skrzat1988 wrote: Ehh, dokładnie czuję to samo co Ty Elaria... Proszę nie zrozumcie mnie źle dziewczyny, cieszę się z Waszych ciąż, uważam, że zasłużyłyście na nie jak mało kto (choć to czy zasłużyłyśmy czy nie to akurat życie ma w głębokim poważaniu) , ale ostatnio tylko przeglądam wątek raz czy dwa dziennie i nie mam ochoty się odzywać....Przeważają już u nas tematy ciążowe, które mnie niestety nie dotyczą i trochę czuję się wyobcowana. Jeszcze parę miesięcy temu wątek był raczej staraniowy, teraz ciążowy. Będę oczywiście do Was zaglądać i co jakiś czas się udzielać, ale nie odnajduję już tutaj tych emocji co kiedyś. Ogromnie za Was trzymam kciuki i mam nadzieję, że tym razem już nic nie stanie na Waszej drodze do szczęścia:) Kibicuję Wam mocno, ale chyba muszę odnaleźć siebie gdzie indziej, bo zamiast się częściej uśmiechać to chodzę zdołowana, że zostałam w mniejszości ze starego składu i nikt nie stara się dłużej ode mnie od poronienia i generalnie jestem do kitu. Przepraszam Was za te negatywne emocje, one absolutnie nie są skierowane do Was personalnie, proszę nie odbierajcie tego w ten sposób. Ściskam Was mocno:) :* Skrzaciku, Elario - pamiętajcie, że jesteście też staraniowym wzorem dla innych staraczek. Nawet pisząc o Waszych smutkach i żalach - sprawiacie, że człowiek czuje się normalnie - bo odnajduje Waszych opisach to, co sam czuje. Wyobraźcie sobie jak wiele może od Was dowiedzieć się dziewcze, które dopiero zaczyna tutaj pisać, właśnie poroniła i rozpaczliwie szuka chociaż iskierki nadziei i zrozumienia, że wszystko, co teraz czuje jest tak bardzo ludzkie i powszechne. Po to jest ten wątek Ponadto dziewczyny które już wystarały się o ciążę, starają się teraz o jej utrzymanie, czy jak już nasze Mamusie - starają się o jak najlepsze zdrowie swoich Maluszków. Na fioletowym forum pewnie też piszą, ale tutaj odnajdują się zawsze dobrze, bo staraniowego wroga już poznały i po części oswoiły i na pewno również pomaga im to, że co jakiś czas którejś z nas się udaje. A emocji ciążowych jest tyle, że dobrze, że dziewczyny się tu nimi dzielą. My zostajemy wtedy z boku z naszą stagnacją ale to, że jest nam źle też znajduje tutaj odbiorców i wsparcie. Chociaż Skrzacie faktycznie jesteś chyba najdłużej starającą się tutaj wątkowiczką, to nigdy nie wiadomo czy za rok lub dwa któraś z nas nie będzie w takiej samej sytuacji. Może wtedy Ty będziesz już miała dzieciątko i będziesz czyimś światełkiem w tunelu? Nie wiem czy chociaż trochę Cię to pocieszy, ale mój M też ostatnio wspomniał, że ciągle myślę o dziecku i przez to on ma wrażenie, że już nic mnie nie cieszy i jest wobec tego bezsilny. Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 18:19 Evita, Nadzieja1988!, annak lubią tę wiadomość Aniołeczek (*) 9tc Postów: 1612 1417 _Abby_ wrote: Ikarzyca Jezusie jaki Ty cykl miałaś dlugasny! Dobrze ze się skończył bo to dla zdrowia psychicznego nie może być nic miłego No... wywoływany - bo bez wywołania nie wiem kiedy by się skończył. Także Elaria - przybijam Ci cyklową piątkę Elaria lubi tę wiadomość Aniołeczek (*) 9tc Ikarzyca wrote: No... wywoływany - bo bez wywołania nie wiem kiedy by się skończył. Także Elaria - przybijam Ci cyklową piątkę A przed poronieniem tez takie miałaś? Postów: 1612 1417 Nie, przeważnie ok 34 dni. Ale zdążyłam zaliczyć aż dwa - bo wcześniej brałam tabsy. A po poronieniu już lipa. Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 17:51 Aniołeczek (*) 9tc Postów: 823 806 Podpisuję się rękami i nogami pod tym co napisałaś Ikarzyca Skrzacie rozumiem doskonale Twoje emocje i jestem pewna że żadna nasza ciężarówka nie ma Ci za złe. Wszystkie przechodzimy przez taki moment - ja sama niedawno byłam tam gdzie Ty.. Przeszłam przez depresję, napady płaczu, marazm energetyczny, zero chęci życiowej, wściekłość i zazdrość do kobiet w ciąży nawet w najbliższej rodzinie, kłopoty w małżeństwie związane z moją obsesją na punkcie macierzyństwa etc etc długo by wymieniać... Te uczucia zmieniły się bardzo niedawno, może jakieś 2 tygodnie temu poczułam, że to się zmieniło. Poczułam czułość do kobiet w ciąży, nawet tych napotkanych na ulicy bo nigdy nie wiemy jaką historię skrywa czyjaś obca twarz, może przeszła więcej niż ja? Zaczęłam też prawdziwie się cieszyć z naszych forumowych ciąż ale naprawdę uwierz mi ta zmiana zaszła bardzo niedawno. Wcześniej odpisywałam komuś na forum, że gratuluję i się cieszę ale w sercu czułam smutek, zazdrość i wstyd za swoje emocje. Poza tym, jeszcze trochę starych staraczek tu jest - na przykład ja... Jest też Jagna i jej optymizm, waleczna Arletka , analityczno-matematyczna Roma, Elaria ze swoim ciętym poczuciem humoru i wiele innych kobiet - wszystkich Was kochane nie wymienię.. I tak jak Ikarzyca napisała - my stare weteranki też jesteśmy tu potrzebne żeby wspierać nowe kobiety, które tu trafiają. Do dziś pamiętam jak pierwszy raz do Was napisałam, kompletnie pijana, zaryczana, zasmarkana i czekałam, czy któraś z Was odpisze, żeby się ze mną przywitać... Nawet nie wiesz, jakie to było dla mnie ważne.. Jednym słowem Skrzacie nie uciekaj od nas! Ikarzyca, promyczek 39, sy__la, Elaria, Arleta, AgataR lubią tę wiadomość Evita 4 straty immunologia+ nieprawidłowy kariotyp Postów: 1071 627 Ja myślę, że kobiety po stracie w ogóle jakoś lepiej się rozumieją, niemniej jednak przychodzi taki moment, że te dłuuuugie wątki dyskusyjne robią się bardziej ciążowe - to z jednej strony dobrze, bo oznacza, że nikt nie walczy o dziecko całe życie i że dla każdej z nas prędzej czy później przychodzi to szczęście. Ale z drugiej strony są dziewczyny, które walczą długo. Są też takie jak my - nowe, które straciły dzieci niedawno. Ten wspólny mianownik, jakim jest poronienie, przestaje mieć aż takie znaczenie, gdy robi się tak różnorodnie. Z drugiej strony słodkopierdzące wątki dla "zafasolkowanych" (co za idiotyczne słowo) są całkiem zamknięte dla dziewczyn, które już trochę przeszły w życiu - dyskusje na temat gromadzenia wyprawki od dwóch kresek na teście może być trudne do wytrzymania, badanie kojarzy się tylko ze stresem a nie z ekscytującą zabawą w podglądanie bobofruta. Z trzeciej strony wątki dotyczące tylko poronienia i zachodzenia w ciążę są męczące w drugą stronę, bo na okręgło jojczy się o poronieniu i zachodzeniu w ciąże i może być to męczące dla kobiety, która nie jest tuż po stracie i nie potrzebuje ani nie oczekuje oceanu łez i potoku histerii każdego dnia. Myślę, że matki po stracie - takie jak my - są w pewnym sensie "osierocone", a nie ma na to właściwego określenia. Kobieta po stracie męża jest wdową, dziecko po stracie rodzica jest sierotą. A matka po stracie dziecka kim jest? Dla takich jak my nigdzie nie ma miejsca, trzeba w końcu opowiedzieć się po którejś stronie - zajść w ciąże, zdecydować się na adopcję... nie wiem. Gdyby to jeszcze zależało jakoś od nas. Matki po stracie są zawsze samotne nawet w tłumie innych kobiet, nawet w tłumie kobiet im podobnych. Na forum gazetowym też musiałyśmy się rozdzcielić, bo to dla dziewczyn po stracie było nie do zniesienia, jak jedna za drugą zachodziła w ciążę. Ja nie mam z tym dużego problemu, ale ja jestem na starcie starań, mam inną nadzieję. Szczęśliwa Mamusia, Elaria, Nadzieja1988!, AgataR, sunset06, Asia87 lubią tę wiadomość Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... Postów: 2816 3915 Skrzacie, mialam sporo podobnych odczuc co Ty. Maj byl dla mnie najgorszym miesiacem (poza miesiacami, kiedy ronilam)..plakalam prawie kazdego dnia, nie potrafilam odezwac sie do ciezarnych kolezanek, kazdy dzien w pracy to byla orka, zamykalam sie w gabinecie i plakalam..a za chwile musialam sie pozbierac i spotykac ludzi, ktorzy mnie potrzebowali. Fakt, ze staralam sie kilka miesiecy i nie wiem co to znaczy starac sie ponad rok, ale domyslam sie, ze jest to bardzo obciazajace doswiadczenie. I tez mialam uklucie zazdrosci czy smutku kiedy np. [email protected] napisala, ze znowu jest w ciazy, ale od razu czulam z czym ona sie mierzy i ze jej strach i ogrom napiecia na pewno nie jest mniejszy od mojego. Po prostu kazda z nas byla na innym etapie..ale kazdy etap wiaze sie ze swoimi wyzwaniami (czytaj: Martynka po porodzie). Ale chyba jednak ja nie doszlam az do tak trudnego momentu w jakim Ty teraz jestes, bo z radoscia czytalam posty o kolejnych sukcesach dziewczyn. Tfu...teraz nieskladnie napisalam. Nie mowie, ze te posty wzbudzaja w Tobie tylko trudne emocje... Po prostu czytanie np. o zmaganiach ciazowych Inesski, albo problemach z robieniem zastrzykow u Martynki..bylo odlegle, a jednoczesnie dawalo dzika nadzieje, ze ja tez znajde sie w takim momencie. A jak szlam na pierwsze usg to doslownie przed oczami przewijaly mi sie avatary Martynki, [email protected] itd. ktore tez musialy usiasc na tym fotelu i czekac na "wyrok" lekarza. I daleko mi bylo do optymizmu Jagny, ale jednak czerpalam sporo sily z postow dziewczyn. A niestety prawda jest taka, ze nikt nie wie na jakim etapie znajdzie sie za chwile kazda z nas, bo nie raz sie przekonalysmy, ze zdarzaja sie cuda, ale i zycie daje nam tez brutalnie w twarz...Trzymam kciuki mocno za Ciebie i inne staraczki-straczki:)! Vertigo, podpisuje sie pod tym co napisalas o "slodkopierdzacych watkach dla zafasolkowanych". Nie okreslilabym tak watku kwietniowek, bo sporo kobiet jest tam po stratach i powoli odnajduje sie w tym gronie, jednak czuje, ze bardziej identyfikuje sie z tym watkiem...wszak...ja nie potrafie gadac bez przerwy o mdlosciach, potrzebnych badaniach, wielkosciach pecherzykow itd. Az tak mnie to nie interesuje:) Czuje, ze pomimo wszystko chce dalej nalezec do tego watku. Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 18:29 Szczęśliwa Mamusia, Nadzieja1988!, [email protected] lubią tę wiadomość Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017 Zainteresują Cię również: Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
Sposoby na dobry sen w ciąży. 1. Wygodne pozycje do snu w ciąży. Optymalną pozycją do snu dla kobiety spodziewającej się dziecka jest położenie się na lewym boku. Gdy ciężarna leży na lewej stronie tułowia, zwiększa się ilość krwi i składników odżywczych dostarczanych do łożyska i dziecka.
Najlepsza odpowiedź FormatC odpowiedział(a) o 14:04: to nie laptop moze sie zepsuc od ciepła, musi miec wylot Odpowiedzi NUSIAXDD odpowiedział(a) o 14:04 Emotive odpowiedział(a) o 14:04 blocked odpowiedział(a) o 14:05 Raczej możliwe. Słyszłam, ze promieniowanie na te części ciała mogą je uszkodzić. ;p Słyszałam, że tak jak się tak długo trzyma i nawet jeśli ma się długo blisko laptop przed sobą. blocked odpowiedział(a) o 14:06 Wśród przyczyn, które wpływają na pogorszenie jakości nasienia jest też przegrzewanie okolic intymnych. - Odkąd nastała cywilizacja ludzie zaczęli się ubierać lepiej, cieplej, ciaśniej, w związku z tym naturalne chłodzenie zostało upośledzone – tłumaczy Krzysztof Mirocki, kierownik medyczny, Centrum Medyczne Macierzyństwa w mogą obniżyć nawet takie prozaiczne czynności jak trzymanie długo laptopa na kolanach, podgrzewane siedzenia w samochodzie, praca w wysokiej temperaturze, a nawet zbyt gorąca U mężczyzn o obniżonych parametrach nasienia, po wywiadzie okazywało się, że lubią gorące kąpiele – mówi mimo to mężczyzn jest trudno namówić do badań. – Dla nich zdrowie jest do pewnego momentu dość trudnym tematem, trudno się bowiem przyznać do ułomności – tłumaczy Tatiana Ostaszewska-Moska, radzą, by porzucić stereotypy i myśląc o dziecku, zacznijmy badać się razem. to prawda ; ) Kobiety NIE za to mężczyźni MOGĄ. blocked odpowiedział(a) o 14:07 No wiesz płec męska a żeńska sa inne heh... Ale raczej nie ;P Kobiety nie a Mężczyźni mogą blocked odpowiedział(a) o 14:51 Nie, to tylko wpływa na mężczyzn. blocked odpowiedział(a) o 14:55 raczej tak, bo wtedy jest promieniowanie do macicy blocked odpowiedział(a) o 14:06 Mężczyźnii i kobiety też :/ od komurek w kieszeniach i podgrzewanych foteli w samochodzie też...Chodzi o promieniowanie, miałem o tym ostatnio na PO leis87 odpowiedział(a) o 16:05 jakieś mity o tym są , aczkolwiek moja małżonka musiała brać na brak witamin i wzmocnienie ferti lady, Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Wraz z upływem czasu dozwolony do dźwigania ciężar ulega zmniejszeniu. W 3. trymestrze nie powinien on przekraczać 11 kg, tak więc dźwiganie starszego dziecka w ciąży pod koniec jej trwania może stanowić dla kobiety zagrożenie. Dźwiganie w 2. trymestrze ciąży, tak samo jak dźwiganie we wczesnej ciąży, nie powinno stanowić
Niedawno dowiedziałam się, że będę mamą. Tak bardzo się ucieszyłam... Ale mam mnóstwo obaw, bo moja praca polega głównie na pisaniu na komputerze. Czy to może zaszkodzić mojemu dziecku, które rozwija się w brzuszku? Zuzanna Nie powinno. Pole elektromagnetyczne wytwarzane przez nowoczesne komputery nie ma tak dużego wpływu na organizm. Oczywiście można pracować przy komputerze w ciąży, ale tylko wtedy, gdy rozwija się ona prawidłowo i nie ma przeciwwskazań do wykonywania pracy zawodowej. Warto jednak przerywać zajęcia co dwie godziny i parę minut poświęcić na spacer, chociaż po pokoju. Zapobiegnie to obrzękom nóg i zmniejszy bóle pleców. I jeszcze jedno. Mimo że komputer jest teraz bezpieczniejszy, lepiej nie pracować przy nim dłużej niż osiem godzin dziennie. Renata Jaczyńska, ginekolog położnikJak często robić badanie USG? - porozmawiaj na forum!
W 19 tygodniu ciąży ciekawostką może być pojawienie się na brzuchu brązowej linii, zwanej linea negra. Za jej pojawienie się, podobnie jak w przypadku przebarwień, odpowiadają hormony ciążowe. Nie należy się jednak tym martwić, po porodzie wszystkie te zmiany znikną. 3. 19 tydzień ciąży - proces ciąży
-Reklama- Czy w ciąży można korzystać z telefonu komórkowego?Smartfony nie pozostają bez wpływu na nasze zdrowie. Wymuszają niezdrową pozycję ciała, mogą pogarszać wzrok i słuch, powodować bezsenność, ograniczać męską płodność. Dodatkowo emitują promieniowanie elektromagnetyczne, na którego działanie jesteśmy narażeni. Na szczęście pole, które wytwarzają jest niewielkie i nie stanowi ono większego zagrożenia. Nie ma żadnych naukowych dowodów na wiązanie telefonu z np. nowotworem mózgu. Prawdą jest, że promieniowanie ze smartfonów jest niewielkie i producenci z każdym modelem telefonu jeszcze bardziej je ograniczają. Choć naukowo zbadano, że nie ma żadnego związku między używaniem komórki a rozwojem płodu czy przebiegiem cięży, lepiej problemu całkowicie nie bagatelizować. Na czas ciąży warto ograniczyć używanie telefonu komórkowego do minimum. Na pewno wyjdzie nam to na zdrowie!Czy w ciąży można korzystać z komputera?Sam komputer nie stanowi zagrożenia, ale jego użytkowanie może odbić się na naszym zdrowiu. Korzystanie z komputera wymusza na ciężarnej pozycję siedzącą. Zbyt długie przebywanie przed komputerem może skutkować problemami z krążeniem krwi, a to już wpływa bezpośrednio na rozwijający się płód. Jeśli więc będąc w ciąży, musisz spędzać długie godziny przed komputerem, rób sobie częste przerwy by poprawiać krążenie tak jak telefon emituje pewne promieniowanie niejonizujące, które w niewielkich dawkach jest bezpieczne dla zdrowia ciężarnej i jej dziecka. Promieniowanie emitowane przez dzisiejszy sprzęt komputerowy jest minimalne i niezagrażające Najbardziej szkodliwym aspektem jest jednak nagrzewanie się komputera przenośnego podczas korzystania. Nie należy więc korzystać z urządzenia poprzez trzymanie go na brzuchu. Podniesienie temperatury ciała we wczesnej ciąży może skutkować nawet wadami wrodzonymi w ciąży można korzystać z mikrofalówki?Do tej pory nie przeprowadzono badań, które jednoznacznie udowadniałyby, że korzystanie z mikrofalówki może mieć negatywne dla zdrowia skutki. Tym bardziej nie ma badań, które badałyby wpływ promieniowania mikrofalowego na znając specyfikę działania kuchenki mikrofalowej można stwierdzić, że niebezpieczeństwo pojawia się w momencie przeniknięcia fal elektromagnetycznych przez ścianki urządzenia na zewnątrz. Jeśli sprzęt jest sprawny, nic takiego nie powinno mieć miejsca. Otwarcie drzwiczek automatycznie zatrzymuje promieniowanie. Praktycznie wszystkie mikrofale emitowane przez kuchenkę, rozchodzą się w jej wnętrzu, a nieliczne (które nie stanowią zagrożenia dla człowieka, bo mają małą moc) przenikają na zewnątrz i rozchodzą się w bliskiej odległości od urządzenia. Wszystko dzieje się w ramach norm bezpieczeństwa, więc nic nam nie grozi, aczkolwiek by wyeliminować jakiekolwiek oddziaływanie mikrofal na nasz organizm, wystarczy nie przytulać się do mikrofalówki podczas jej zapewnionego bezpieczeństwa, nie zalecamy jadać w ciąży potraw podgrzewanych w mikrofalówce. Jedzenie poddane takiej obróbce w częściowym stopniu zostaje pozbawione wartości odżywczych, a co jak co – zdrowa dieta w ciąży jest bardzo jeszcze:Autor: iguanaFoto:
Widziałem, jak wiele osób używa poduszki jako podkładki chłonnej. Oznacza to, że kładą poduszkę na kolanach, a następnie kładą laptopa na poduszce. Jest to jeszcze bardziej niebezpieczne, ponieważ ciepło będzie się utrzymywało wewnątrz laptopa i wnikało do ciała przez nadgarstki i dłonie podczas pisania lub używania
Forum: Oczekując na dziecko Ostatnio przesiaduje na sieci i na forum dosc duzo – (wiecej czytam niz pisze) i tak sie zastanawiam nad tym czy internet bezkablowy i laptop na kolanach moga powodowac jakies promieniowanie na rozwijajacy sie dopiero parotygodniowy zarodek? Wiecie cos na ten temat dziewczyny? Staram sie nie trzymac laptopa bezposrednio na brzuchu ale jest jednak w odleglosci min 50 cm od brzusia. RODZICEOczekując na dzieckoCiaza a laptop na brzuchu i internet bezkablowy Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej →
2. Spanie na brzuchu w ciąży. Spanie na brzuchu we wczesnym okresie ciąży nie stanowi zagrożenia dla płodu. W tym czasie macica jest nadal chroniona przez kość łonową. Jednak w późniejszym etapie ciąży spanie na brzuchu jest najzwyczajniej w świecie niewygodne, a także odradzane przez lekarzy.
Podnoszenie i trzymanie główki przez niemowlę jest „kamieniem milowym” i świadectwem prawidłowego rozwoju małego człowieka. Kiedy maluch zaczyna trzymać głowę? Kiedy powinien ją już trzymać? A co jeśli trzyma ją nieprawidłowo? Zacznijmy od początku! Niezwykle ważne napięcie mięśniowe Pierwszy rok życia jest dla dziecka niewątpliwie bardzo intensywny i aktywny. W ciągu tych 12. miesięcy waga dziecka zwiększa się aż trzykrotnie, czemu towarzyszy wzrost dziecka aż o połowę. Przychodząc na świat, u dziecka obecna jest tzw. pozycja zgięciowa, w której dominują zgięte nóżki i rączki, niezależnie od pozycji, w jakiej ułożone jest dziecko (na plecach, brzuszku itd.), która zmienia się wraz z rozwojem układu nerwowego i opanowaniem przez dziecko napięcia mięśniowego. Można powiedzieć, że poniekąd maluch musi „nauczyć się” napięcia mięśniowego, którego nie miał okazji poznać w życiu płodowym (w brzuchu mamy wody płodowe znacznie ułatwiają radzenie sobie z grawitacją). Dopiero kiedy dziecko opanuje napinanie mięśni, będzie gotowe na ważny krok w przód, jakim jest podnoszenie i trzymanie główki, co według kalendarza rozwoju ruchowego ma miejsce około 3. miesiąca życia (stabilne trzymanie główki następuje między 4-5, a czasem nawet w 6. miesiącu życia). Początkowo główkę dziecka trzeba podtrzymywać i podpierać. Z pewnością wielu z nas, gdy brało na ręce noworodka lub niemowlaka, słyszało przestrogę „uważaj na główkę”, ponieważ dziecko nie miało jeszcze opanowanego napięcia mięśniowego i umiejętności jej samodzielnego trzymania. Rozwój umiejętności podnoszenia główki Nauka unoszenia i trzymania główki jest procesem, na który składa się wiele czynników, w tym wspomniane (prawidłowe) napięcie mięśniowe. Warto pamiętać, że pierwsze próby unoszenia głowy są dla dziecka nie lada wyzwaniem! Dlaczego? Wynika to z jego dość trudnej pozycji na brzuszku (ma zgięte nóżki w kolanach, dłonie pod klatką piersiową, a łokcie cofnięte, do tego główka ułożona na lewą lub prawą stronę, przy czym pamiętajmy, że głowa dziecka stanowi ¼ długości ciała, co jeszcze bardziej utrudnia tę czynność). Na szczęście z czasem i jednocześnie stałym rozwojem umiejętności dziecko zaczyna prostować nóżki, tym samym zmieniając środek ciężkości swojego ciała, a co za tym idzie, ułatwiając sobie pierwsze próby unoszenia główki! To z kolei umożliwia prostowanie rączek i zmianę ułożenia łokci – na wysokości barków. Jeżeli Twoja pociecha, mając 3 miesiące i leżąc na brzuchu: ma ułożone łokcie pod barkami, jego nóżki są swobodnie wyprostowane, wzrok ustawia horyzontalnie (równolegle do podłoża, na którym się znajduje), a główka jest najwyższym punktem, wiedz, że leżenie na brzuszku przebiega prawidłowo i dobrze! Według fizjoterapeutów jakość leżenia na brzuchu (i w ogóle jakość wykonywania wszystkich czynności) przekłada się nie tylko na jakość ruchu, ale też na dalszy rozwój umiejętności ruchowych, ponieważ maluch uczy się konkretnych wzorców ruchowych. Jeśli od początku wzorce nie będą prawidłowe, w późniejszym czasie pojawią się problemy, a zastąpienie złych wzorców prawidłowymi będzie nie tylko trudne, ale i długie. O czym pamiętać, gdy dziecko zaczyna naukę podnoszenia główki? Trzymanie główki jest sporym wysiłkiem dla malucha, dlatego nie przejmuj się, jeśli nie trzyma od razu głowy przez długi czas. Początkowo dziecko będzie unosić główkę tylko na kilka sekund, co z czasem zacznie się wydłużać. Kiedy zauważysz, że Twoja pociecha już pewniej trzyma głowę, warto nosić ją plecami do siebie, jednocześnie podtrzymując główkę i stabilizując jej klatkę piersiową wolną ręką. Taka pozycja zmniejsza nieco silne napięcie mięśniowe u dziecka. Co więcej, maluch może się swobodnie rozglądać po otoczeniu i poznawać najbliższy świat. Zadzieranie główki a jej trzymanie Kiedy dziecko zadziera główkę, niestety nie ma się z czego cieszyć. Nie jest to typowy element prawidłowego rozwoju dziecka. Zadzieranie główki świadczy o złym wzorcu, w którym bardziej zaangażowane są mięśnie grzbietu i mięśnie prostowniki szyi. Ponadto możesz w prosty sposób sprawdzić, czy maluch prawidłowo unosi głowę, czy ją zadziera. Jeśli maluch leży na brzuszku, a Ty: patrzysz na dziecko od tyłu i nie widzisz jego szyi, patrzysz na dziecko od boku i widzisz, że linia wzroku ustawiona jest pod kątem ostrym w stosunku do podłoża, na którym znajduje się dziecko, wiedz, że Twoje dziecko zadziera główkę, co wymaga korekty fizjoterapeuty. Jak wspierać prawidłowe podnoszenie główki? Możesz wspomagać swoje dziecko w treningu nauki trzymania główki poprzez następujące czynności: częste zmiany pozycji dziecka – będzie miało więcej okazji do ćwiczenia nowych umiejętności, kładź dziecko na piłce i je huśtaj, kładź dziecko na brzuszku, kiedy dziecko leży na brzuszku, pokazuj mu ciekawe dla niego zabawki i przedmioty. Unoszenie główki przez dziecko jest ważnym punktem zwrotnym w jego życiu. Warto więc zadbać, aby odbywało się ono prawidłowo. Jak często kąpać niemowlaka? Skóra niemowlaka jest bardzo delikatna oraz szczególnie narażona na wysuszanie i podrażnienie nawet najdelikatniejszymi środkami myjącymi. Zalecenia, co do częstotliwości… Zobacz więcej
W związku z tym kobiety mogą spać w dowolnej pozycji – dozwolone jest zarówno spanie na plecach i na brzuchu w ciąży, jak również spanie na lewym lub prawym boku w ciąży. W którym tygodniu ciąży brzuch rośnie najszybciej? Najbardziej intensywnie brzuch rośnie pomiędzy 20. a 30. tygodniem ciąży.
Fotolia Nie możesz zdjąć pierścionka, a może czujesz dziwne mrowienie w palcach? Sprawdź, czy obrzęki dłoni w ciąży to poważny problem czy błaha dolegliwość. Słyszałaś o opuchniętych nogach, ale spuchnięte dłonie w ciąży wydają się czymś bardzo egzotycznym. Do czasu. Z obrzękami rąk i innych części ciała, zmaga się prawie połowa przyszłych mam. Sprawdź, co trzeba wiedzieć, żeby nie przegapić nadciągających kłopotów. Opuchnięte dłonie w ciąży - jak to się objawia? Czujesz, że twoje palce zamieniły się w miękkie poduszeczki? Z trudem zdejmujesz obrączkę? To nie są wszystkie objawy, które mogą towarzyszyć obrzękom dłoni w ciąży. Niektóre przyszłe mamy odczuwają również: drętwienie, mrowienie, osłabienie siły rąk, trudności z chwytaniem Puchnięciu dłoni może towarzyszyć ból w nadgarstkach. Tak może objawiać się zespół cieśni nadgarstka. Dochodzi do niego, gdy opuchnięte tkanki zaczynają uciskać umiejscowione w dłoni nerwy. Co na spuchnięte dłonie? Staraj się nie przeciążać rąk. Aby zmniejszyć dolegliwości: ogranicz pisanie na klawiaturze komputera, rzadziej korzystaj ze smartfona – zwykle trzymamy go kurczowo jedną ręką, scrollując ekran i przeglądając zawartość mediów społecznościowych czy ulubionych aplikacji, często trzymaj dłonie na kolanach potrząsaj nimi, jeśli dolegliwości się nasilą zrezygnuj z noszenia pierścionków – to pozwoli uniknąć problemów z ich zdejmowaniem. Z obrzękami do lekarza? O opuchniętych dłoniach, twarzy, powiekach czy nogach w ciąży zawsze należy powiedzieć lekarzowi. Gdy obrzęki w ciąży są duże lub szybko narastają to może być oznaką zatrzymania płynów w organizmie. W ten sposób może objawiać nadciśnienie indukowane ciążą, zapowiadające stan przedrzucawkowy (bywa związany z niewydolnością łożyska). Objawem stanu przedrzucawkowego jest podwyższone ciśnienie krwi i białko w moczu – dlatego lekarz zaleci badania, które pozwolą go wykluczyć. Zobacz też: Opuchnięte nogi w ciąży Spuchnięte stopy w ciąży - jak sobie pomóc? AdobeStock Drętwienie rąk w ciąży – czy to zespół cieśni nadgarstka? Uczucie drętwienia i mrowienia rąk przydarza się wielu przyszłym mamom po 36. tygodniu ciąży, ale także wcześniej. Sprawdź, co oznacza i jak sobie z nim radzić? Drętwienie rąk podczas snu, mrowienie w palcach, bolące dłonie są częstymi dolegliwościami zgłaszanymi przez ciężarne szczególnie pod koniec ciąży. Warto wiedzieć, że obrzęki, które pojawiają się w ciąży, mogą dotyczyć nie tylko stóp, ale i rąk, i to one są przyczyną dolegliwości. O czym świadczy drętwienie rąk w ciąży Opuchnięte tkanki nadgarstka mogą uciskać nerwy dłoni. Takie zjawisko nazywa się zespołem cieśni nadgarstka. Może pojawić się u kobiet w ciąży – zarówno pod koniec ciąży, po 36. tygodniu, ale i wcześniej, już ok. 24. tygodnia ciąży . Oznaki tej dolegliwości są bardzo charakterystyczne i dość nieprzyjemne. Na cieśń nadgarstka wskazują: mrowienie w palcach, które nasila się nocą, zaburzenia czucia w palcach, zwłaszcza wskazującym, serdecznym i kciuku. Objawy związane z cieśnią nadgarstka nie niebezpieczne, ale ze względu na ich uciążliwość warto robić wszystko, by im zapobiegać. Drętwienie rąk w ciąży w nocy Drętwienie rąk w ciąży bardzo często nasila się podczas snu lub nad ranem. Ciężarną budzi ból palców i dłoni, gdyż przy bezruchu i rozluźnieniu ciała nasila się problem z krążeniem krwi. Nie bez znaczenia jest pozycja, w jakiej się śpi. Drętwienie rąk w nocy może być przyczyną bezsenności u ciężarnej , co niekorzystnie wpływa na poziom jej zmęczenia. Jak sobie radzić – domowe sposoby na drętwienie rąk w ciąży Przede wszystkim trzeba znaleźć przyczynę dolegliwości. Jeśli nadal dużo pracujesz przy komputerze, pamiętaj o przerwach. Czasami wystarczy zmienić myszkę lub ustawienie klawiatury, by nastąpiła poprawa. Co możesz jeszcze zrobić, gdy odczuwasz drętwienie rąk: Śpij z nieco uniesionymi rękami – możesz je np. oprzeć na na jaśkach. Nie podkładaj rąk pod... Jak przetrwać lato w ciąży bez kłopotliwych dolegliwości? Gorące lato może przynieść sporo niespodzianek kobiecie w ciąży, nie tylko miłych. Ale nie żałuj, że masz duży brzuch akurat wtedy, gdy jest tak ciepło. Najlepsza rada dla kobiety w ciąży - zaszyć się w leśnej głuszy albo pojechać nad jezioro i tam przeczekać gorące dni. Ale nie każda przyszła mama może i chce skorzystać z takiego rozwiązania. Jeśli masz inne plany i spędzasz lato w mieście, sprawdź, jak poradzić sobie z letnimi dolegliwościami, gdy dopadnie cię wielki upał . W ciąży puchną nogi, co robić? Wysoka temperatura powietrza sprzyja tworzeniu się obrzęków w ciąży. Przyszła mama może zaobserwować je nie tylko na nogach, ale również na dłoniach. Ich główną przyczyną są problemy z krążeniem, do których dochodzi, gdy powiększająca się macica uciska żyły. Wpływ na opuchnięte kostki, czy palce dłoni ma również gromadzenie się płynów w organizmie podczas ciąży. Co może przynieść ulgę? Kąpiel w chłodnej wodzie z solą i smarowanie kończyn chłodzącym kremem, np. zawierającym mentol. Chłodne okłady na łydki - możesz robić je w pracy, gdy nie możesz skorzystać z prysznica. Wygodne buty na półtoracentymetrowym obcasie - ułatwiają krążenie. Trzymanie stóp powyżej serca, np. na oparciu kanapy, i nie zakładanie nogi na nogę – to ułatwi odpływ krwi. Ograniczenie soli - jej nadmiar sprzyja zatrzymywaniu wody w organizmie. Uwaga: Jeśli opuchlizna nie znika po nocy – może być objawem nadciśnienia wywołanego ciążą. Taki stan wymaga konsultacji z lekarzem. Jak dużo pić podczas upału? Gdy jest gorąco, intensywnie się pocisz i szybciej niż zwykle tracisz wodę. A to nie pozostaje obojętne dla twojego organizmu i samopoczucia. Jeśli za mało pijesz, mocz staje się gęsty, co sprzyja zapaleniom układu moczowego, dochodzi również do powstania obrzęków, bolesnych skurczów łydek oraz drętwienia rąk. Gdy kobieta w ciąży pije za mało , gorzej pracują także więzadła, co może objawiać się bólami... AdobeStock Opuchlizna w ciąży: co pomoże na obrzęki i kiedy iść do lekarza? Opuchlizna w ciąży najczęściej pojawia się w okolicy nóg, stóp i rąk. Ale zdarza się, że obrzęki występują także na twarzy. Za opuchliznę u ciężarnej odpowiada nadmierne gromadzenie wody w organizmie. Może to też świadczyć o gestozie, dlatego nie wolno puchnięcia lekceważyć. Warto wypróbować bezpieczne sposoby na obrzęki w czasie ciąży. Opuchlizna w ciąży dotyka aż 3/4 przyszłych mam. Nogi i stopy zwykle puchną pod koniec ciąży. Opuchlizna przed porodem to często jeden z najwcześniejszych objawów zbliżającego się rozwiązania. Organizm gromadzi bowiem zapasy wody i w ten sposób przygotowuje się na utratę krwi. Czasem jednak opuchlizna w ciąży to sygnał, by jak najszybciej odwiedzić lekarza. Spis treści: 1. Opuchlizna w ciąży: jakie części ciała puchną najczęściej? 2. Czy puchnięcie nóg i stóp w ciąży jest groźne? 3. Kiedy z obrzękiem w ciąży należy udać się do lekarza? 4. O czym świadczy duża opuchlizna w ciąży? 5. Czym są niewidoczne obrzęki w ciąży? 6. Jak sprawdzić, czy masz ukryte obrzęki w ciąży? 7. Co stosować na opuchliznę nóg i stóp w ciąży? Opuchlizna w ciąży: jakie części ciała puchną najczęściej? Obrzęki w ciąży zwykle pojawiają się na kończynach górnych i dolnych. Najczęściej w ciąży puchną dłonie i nogi w okolicy kostki, a także stopy. Widać to szczególnie wieczorem. Czasem – niestety – obrzęk występuje również na twarzy, udach i brzuchu. Zdarza się nawet opuchlizna wzgórka łonowego (ból i obrzęk spojenia łonowego po porodzie to wskazanie do niezwłocznej konsultacji lekarskiej). Kiedy opuchlizna w ciąży pojawia się na kilku częściach ciała jednocześnie , należy udać się z nią do lekarza, ponieważ może być sygnałem o niepokojących zmianach w organizmie ciężarnej, tj. gestozie ciężarnych . Czy puchnięcie nóg i stóp w ciąży jest groźne? Zwykle opuchlizna w ciąży nie jest niebezpieczna. Nie ma powodów do niepokoju, gdy obrzęki występują na nogach i stopach, oraz gdy: pojawiają się po 36. tygodniu ciąży , czyli tuż przed porodem są niewielkie dotyczą stawu skokowego, stóp i palców dłoni ustępują po nocy nie towarzyszą im inne, niepokojące objawy... Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny – 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum?
Stożek na brzuchu w ciąży zwłaszcza przy aktywizacji mięśni brzucha, jest pierwszym sygnałem, że doszło do rozejścia kresy białej. Reklama Gdy dziecko rośnie, dochodzi do rozejścia się mięśni brzucha, jeżeli są one szczególnie osłabione, grozi nam rozejście mięśni brzucha po ciąży.
32 odp. Strona 2 z 2 Odsłon wątku: 22422 Zarejestrowany: 31-01-2011 12:22. Posty: 140 IP: 21 marca 2011 09:40 | ID: 461607 hej jestem w 24 tyg ciazy i nie potrafie zasnac inaczej niz na brzuchu :/ niekiedy czuje jak malutka kopie mnie bo pewnie jej nie wygodnie klade sie inaczej ale zaraz przekrecam sie na brzuch i dopiero potrafie zasnac, czy to ze tak kopie znaczy ze jest jej tylko niwygodnie czy cos moze sie dziac? wiem ze dzidzius chroniony jest wodami itp ale martwie sie bo nie potrafie inaczej zasnac :/ 21 marca 2011 18:45 | ID: 462482 A wyobraź sobie jak wyglądałam 154/53 i cyc jakieś E. Masakra normalnie jak gwiazda porno. 22 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 21 marca 2011 19:02 | ID: 462500 Anusia1234 6 (2011-03-21 18:25:40) asiawojtek karolcia (2011-03-21 14:31:28)uważam,ze spanie na brzuchu w ciązy to nie jest dobry pomysł. ja tez. ja osobiscie nie spalam bylo mi nie wygodnie ja od zawsze śpię na boku więc w ciązy nie było inaczej:) 23 Anusia12346 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 03-11-2010 20:55. Posty: 4645 21 marca 2011 19:04 | ID: 462502 asiawojtek karolcia (2011-03-21 19:02:41) Anusia1234 6 (2011-03-21 18:25:40) asiawojtek karolcia (2011-03-21 14:31:28)uważam,ze spanie na brzuchu w ciązy to nie jest dobry pomysł. ja tez. ja osobiscie nie spalam bylo mi nie wygodnie ja od zawsze śpię na boku więc w ciązy nie było inaczej:) i po kłopocie 24 Wxxx Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-12-2009 21:50. Posty: 9899 21 marca 2011 20:27 | ID: 462612 Spałam na brzuchu do samego końca ciąży, nawet jak się kontrolowałam i starałam się spać na boku to i tak w nocy budziłam się na brzuchu,prawą nogę zawsze sobie podkurczyłam i brzuch był jakoś tak trochę wyżej niż reszta ciała 21 marca 2011 20:41 | ID: 462641 wkasik80 (2011-03-21 18:33:41) Ale powiem wam lepszy numer. gdy urodziłam i wróciłam do domu, to wieczorem co pirwsze chciałam zrobić, to polożyc sie do spnia na brzuchu. i co? I nie mogłam, bo mi cycki pełne mleka przeszkadzały i od razu sikało. I co wy na to? Oj - doskonale Cię zroumiem. W 9 miesiącu ciąży mi się lepiej spało na brzuchu niż w 5 dniu po porodzie na tych cyckach. Niby dużo mniejsze ale tak sobie spałam, że zalałam pół łóżka :)))) 22 marca 2011 09:10 | ID: 463257 Mama Tymka (2011-03-21 09:57:58)Ja całą ciążę (do ostatnich dni) spałam na brzuchu. I mnie i Młodemy było tak najwygodniej. I nic się nie stało. Szczerze nie wyobrażam sobie tego... Ja bym się bała:) Choc moze to irracjonalne, ale jakoś taki duży brzuch i spanie na nim to mi nie pasuje:) 27 aniusia03 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 12-02-2011 21:10. Posty: 3358 22 marca 2011 21:16 | ID: 464362 Ja też uwielbiam spać na brzuchu. Staram się na lewym boku, bo wiem, że wtedy dzidzia nie uciska na aortę i lepsze krążenie oboje mamy i nerki lepiej filtrują. To tak od medycznej strony. Ale np. dziś rano się obudziłam, tak jak Mama Tymka to nazwała 3/4 na brzuchu. I małemu nic nie jest, bo fikał sobie w brzuszku jak co dzień. Myślę, że jeżeli nie całym ciężarem się śpi na brzuchu, to jest to możliwe do końca ciąży. No ale generalnie mówią, że ten lewy bok najlepszy, tylko kto jest w stanie tak wytrzymać 9 miesięcy:P. 28 ivaine Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 09-02-2011 22:29. Posty: 1370 23 marca 2011 09:31 | ID: 464812 aniusia03 (2011-03-22 21:16:48)Ja też uwielbiam spać na brzuchu. Staram się na lewym boku, bo wiem, że wtedy dzidzia nie uciska na aortę i lepsze krążenie oboje mamy i nerki lepiej filtrują. To tak od medycznej strony. Ale np. dziś rano się obudziłam, tak jak Mama Tymka to nazwała 3/4 na brzuchu. I małemu nic nie jest, bo fikał sobie w brzuszku jak co dzień. Myślę, że jeżeli nie całym ciężarem się śpi na brzuchu, to jest to możliwe do końca ciąży. No ale generalnie mówią, że ten lewy bok najlepszy, tylko kto jest w stanie tak wytrzymać 9 miesięcy:P. mam dokładnie tak samo :) usypiam męcząc się na lewym boku a budzę się śpiąc na brzuchu :) w nocy i tak układamy się w pozycji dla nas najwygodniejszej wiec czy będziemy usypiać na wznak czy na boku to możemy się przekręcić :) a tak przy okazji to od spania an boku strasznie mnie wszystko boli rano :D a po porodzie też spałam na brzuchu ból piersi był mniej dokuczliwy niż ból w barkach :P 29 e2baginska Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 23-04-2014 07:59. Posty: 12 1 maja 2014 08:41 | ID: 1108556 ja tez tak śpię, jest mi najwygodniej w takiej pozycji tj 3\4 na brzuchu, ale tez sie czasem zastanawiam czy przypadkiem nie uduszę maluszka. 30 Malwina. Poziom: Starszak Zarejestrowany: 18-04-2012 17:23. Posty: 3153 1 maja 2014 08:55 | ID: 1108561 ja w ciązy spałam na brzuchu i pdkładałam poduszki, żeby zrobić dla brzucha dołek:) myślę, że należy spać tak jak jest najwygodniej, a nie na siłę w innej pozycji. 31 Paulina Jankowska Poziom: Maluch Zarejestrowany: 26-05-2014 10:00. Posty: 22 20 czerwca 2014 10:03 | ID: 1122614 Właśnie jestem na etapie męki jaby się tu ułożyć, od kąd pamiętam zawsze spałam na brzuchu a teraz muszę kąbinować wyczytałam,że najodpowiedniej na lewym boku ale co zrobić gdy jest mi strasznie nie wygodnie? Żadna poduszka pdkładana mi nie pomaga, na plecach dziwnie mi się oddycha na prawym boku mnie plecy bolą chyba zaczne na siedząo sypiać 32 Promyczek Poziom: Maluch Zarejestrowany: 19-02-2010 08:15. Posty: 91 29 czerwca 2014 09:20 | ID: 1125331 Ja też tylko na brzuchu. W pierwszej ciąży odzwyczaiłam sie dość szybko, bo brzuch mi przeszkadzał. Teraz przeszkadzają bolące i rosnące od początku ciąży piersi, więc znalazłam najwygodniejszą dla mnie poduszkę, którą podkładam pod jeden z boków, w ten sposób śpię trochę na boku, troche na brzuchu - choć go jeszcze nie widać:) Ale myślę, że to kwestia przyzwyczajenia, choć to nie łatwe, ale do zrobienia
Koniecznie czyść laptopa przynajmniej raz w tygodniu, usuwając z niego nadmiar zanieczyszczeń. W tym celu warto użyć dedykowanych ściereczek – absolutnie zabronione jest używanie płynu do szyb bezpośrednio na ekran czy klawiaturę. Od czasu do czasu może również zdecydować się na użycie sprężonego powietrza, aby dokładnie
fot. Fotolia Papierosy, stres, niewłaściwa dieta czy brak ruchu to tylko niektóre czynniki, które mogą prowadzić do niepłodności. Jednak niewiele osób wie, że należy do nich zaliczyć także korzystanie z laptopa. Wyniki badań, przeprowadzonych na potrzeby kampanii Płodny Polak, pokazują, że niemal co 2. mężczyzna przyznaje, że trzyma przenośny komputer na kolanach. Wysoka temperatura urządzenia stanowi zagrożenie dla męskiej płodności. Spermatogeneza, czyli produkcja plemników, przebiega prawidłowo w temperaturze około 35-35,5°C, czyli niższej niż normalna temperatura ciała. Z tego względu jądra umieszczone są w mosznie na zewnątrz organizmu. Tylko w takim środowisku produkcja plemników zachodzi w sposób prawidłowy. Dlatego, aby zachować zdrowie prokreacyjne, należy wystrzegać się czynności, które mogą podwyższać temperaturę organizmu lub prowadzić do przegrzania poszczególnych części ciała. Nawet jeżeli mężczyzna rzadko korzysta z laptopa na kolanach, to na temperaturę męskich jąder ma wpływ wiele codziennych czynności. Należą do nich kąpiel w gorącej wodzie, korzystanie z sauny, siedzący tryb życia, noszenie obcisłej bielizny czy podgrzewanie foteli w samochodzie. Niepokojące jest to, że 43% badanych przyznało, że pracuje w trybie siedzącym. Eksperci kampanii „Płodny Polak” podkreślają, że grupą szczególnie narażoną na problemy z płodnością mogą być kierowcy. Spędzają oni wiele godzin w tej samej pozycji, co sprzyja podnoszeniu temperatury wewnątrz moszny. Badania wykazały także, że co czwarty mężczyzna nosi obcisłą odzież, a co 10. korzysta z podgrzewanych foteli w samochodzie. Jak pokazują wyniki raportu każdego dnia panowie nieświadomie wykonują czynności, które mogą stanowić przeszkodę w poczęciu potomka. – Regularne wykonywanie tych czynności może prowadzić do obniżenia jakości nasienia co objawia się głównie znacznym zmniejszeniem liczebności plemników oraz ich mniejszą ruchliwością. W skrajnych przypadkach przegrzewanie jąder może doprowadzić nawet do braku plemników. Dobra wiadomość jest taka, że taki stan rzeczy można odwrócić, jednak aby cofnąć niepożądane zmiany należy jak najszybciej zaniechać złych nawyków – powiedział dr Grzegorz Mrugacz. Aby uniknąć niechcianych konsekwencji takiego postępowania, można, w ciągu dnia, zastosować drobne triki, które pobudzą produkcje plemników. Zamiast przerwy na papierosa wolną chwilę warto wykorzystać na ćwiczenia nóg – wymachy, kręcenie kółek i zataczanie ósemek. Należy to robić tak, aby zaangażować całe nogi, nie tylko stopy. Nie od dziś wiadomo również, że na męską płodność ogromny wpływ ma także dieta. Dobrym nawykiem jest podgryzanie w ciągu dnia pestek dyni bądź słonecznika. Produkty te są cennym źródłem cynku, który nazywany jest pierwiastkiem męskości, a to dlatego, że poprawia gospodarkę hormonalną jąder. Zobacz też: Bezpłatna grupa wsparcia dla niepłodnych par Źródło: materiały prasowe Płodny Polak/mn Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Waga w ciąży - trymestry. 1. Waga w ciąży - tycie w ciąży. Ogólnie przyjmuje się, że przyrost masy ciała kobiety ciężarnej powinien wynosić ok. 9-15 kg. Pod koniec ciąży dodatkowe kilogramy powinny rozkładać się tak: Zobacz film: "Dieta przed ciążą". Dziecko ~3,5 kg. Płyn owodniowy. Łożysko ~0,5-1,5 kg.
Czy to prawda, ze trzymanie laptopa na kolanach jest niebezpieczne? Jak tak to dlaczego, z gory dziekuje za odpowiedz ;) KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu Medycyna rodzinna
Przykładem nietolerancji pokarmowej, której towarzyszy uczucie przelewania w brzuchu, jest celiakia polegająca na nietolerancji glutenu. Popularne wśród pacjentów są również nietolerancja laktozy, fruktozy czy sorbitolu. Nieodpowiednia dieta i szybki tryb życia mogą przyczyniać się do potęgowania uczucia przelewania się w brzuchu.
Staramy się z żoną o dziecko od dwóch lat i nic. Wszystkie badania dotychczasowe ok. Czy problem z zajściem w ciąż może być związany z tym, że moja żona trzyma kilka godzin dziennie laptopa na kolanach? MĘŻCZYZNA, 32 LAT ponad rok temu Ginekologia Planowanie ciąży
Najlepszą pozycją do spania podczas ciąży jest sen na boku. Najlepiej jest spać po lewej stronie, na lewym boki. Spanie na lewym boku zwiększy ilość krwi i składników odżywczych, które docierają do łożyska i dziecka. Dobrze jest utrzymywać nogi i kolana zgięte i umieścić poduszkę między nogami.
Jestem w połowie drugiego miesiąca ciąży. Czy jeśli przez jakiś czas będę trzymać laptopa na kolanach, to może to zaszkodzić mojemu dziecku, bo wszyscy mnie straszą, że tak? Tego, czy zaszkodzi, czy nie, stwierdzić obecnie nie można. Lepiej jednak nie trzymać laptopa na kolanach, ponieważ pole elektromagnetyczne nie ma najlepszego wpływu na rozwój ciąży. Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza. Inne porady tego eksperta
Jesteś w ciąży i zauważyłaś na swoim brzuchu ciemną kreskę? W czasie ciąży w organizmie kobiety zachodzi wiele zmian, głównie pod wpływem hormonów, które wpływają również na wygląd skóry i mogą powodować występowanie na niej różnego rodzaju przebarwień. Pojawiająca się linea negra jest czymś naturalnym.
Temat trzymania laptopa na kolanach i ewentualnych konsekwencji tego działania powraca jak bumerang już od lat. Lekarze ostrzegają, że laptop może być w takiej sytuacji niebezpieczny dla mężczyzny i prowadzić do bezpłodności (więcej o bezpłodności mężczyzn możesz przeczytać na forum: ). Czy są na to jednak naukowe dowody? spis treści 1. Naukowe argumenty 2. Trwała bezpłodność? 1. Naukowe argumenty Naukowcy potwierdzili, że przegrzewanie jąder może doprowadzić do spadku jakości plemników. Na Uniwersytecie Stanu Nowy Jork wykonano eksperymenty, w trakcie których badano 29 mężczyzn. Położono im laptopy na kolana, mierząc jednocześnie temperaturę moszny. W normalnym stanie temperatura jąder jest o jeden stopień niższa niż temperatura reszty ciała. Jeżeli będzie choć o jeden stopień wyższa od temperatury całego ciała, to jakość plemników spada. Podczas badania ogrzewano mosznę mężczyznom przez około 10-15 minut. Okazało się, że po 25 minutach korzystania z laptopa temperatura jąder wzrosła o 2,5 stopnia. Skąd taki wynik? Laptopy wyposażone są w kratki wentylacyjne, które odprowadzają ciepło. Dlatego też czasami stosuje się specjalne podkładki chłodzące, które mają zapobiegać przegrzaniu się naszego sprzętu. Warto też pamiętać, że nie tylko laptop powoduje wzrost temperatury jąder, ale także podgrzewane siedzenia w samochodzie, ciasna bielizna i spodnie oraz gorączka. Zobacz film: "Czy w ciąży należy jeść za dwoje?" 2. Trwała bezpłodność? O ile naukowo wykazano, że od trzymania laptopa na kolanach może wzrosnąć temperatura moszny i spaść jakość plemników, o tyle nie potwierdzono, że prowadzi to do bezpłodności. Główny autor wykonanego badania Yelim Sheynkin komentuje: „nie powiedziałbym, że jeśli ktoś zacznie używać laptopa, to natychmiast stanie się bezpłodny. Jednak to, że wielu młodych mężczyzn godzinami trzyma laptop na kolanach, nie dając mosznie wystygnąć, jest wysoce niepokojące. Przed przegrzewaniem nie chroni rozchylanie nóg ani nawet specjalna podkładka pod laptop. Jedynie trzymanie komputera w bezpiecznej odległości od ciała, np. na biurku, niweluje ryzyko.” Polskie badaczki dr Eliza Filipiak i prof. Jolanta Słowikowska-Hilczer uważają, że „podgrzewanie” jąder może prowadzić do ciężkiej oligozoospermii (znacznego obniżenia liczby plemników) lub nawet azoospermii (braku plemników). Proces ten jest na szczęście odwracalny – zwykle po kilku tygodniach po ustaniu wpływu temperatury normalna sprawność produkcji plemników powraca." Inaczej sprawa się ma jeśli weźmiemy pod uwagę promieniowanie bezprzewodowego Internetu, który podłączamy do naszego laptopa. Dowiedziono, że może ono prowadzić do zmniejszenia ruchliwości plemników u mężczyzn i spowodować zmiany w kodzie genetycznym. O ile więc na laptopa powodującego bezpłodność możemy patrzeć z przymrużeniem oka, o tyle warto pamiętać o podłączanych do niego sprzętach, które emitują szkodliwe promieniowanie. Warto też pamiętać, że poprawie płodności sprzyja aktywność fizyczna. Panowie, uprawiajcie więc sport, bez znaczenia czy korzystacie na co dzień z laptopa czy nie. Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
Póki mamy gwarancję, wizyta laptopa w serwisie wiąże się z krótszym lub dłuższym odwykiem. Nic strasznego. Zaryzykowalibyśmy nawet, iż niektórym taka kuracja może nawet wyjść na zdrowie.
Grom z jasnego nieba, tsunami, zwrot o 180 stopni – na dziecko nigdy nie jest się przygotowaną. NIGDY! Choć w teorii jest inaczej… Euforia miesza się ze zmęczeniem, łzy ze śmiechem, noc z dniem. Mimo tych przeżyć, świat się nie kończy…na dziecku. Dopiero się zaczyna! Jakie są młode mamy XXI wieku? Są ambitne, wytrzymałe, wykształcone, aktywne i pełne energii. Oczywiście, są zmęczone, mają wątpliwości, czasem się boją, nieustannie się martwią i rozmyślają. Ciąża to nie choroba. Oczywiście nie piszę o przypadkach, gdy dla dobra Malucha, trzeba zostać w domu, leżeć i bardzo na siebie uważać. Jednak ciąża to stan błogosławiony, daje kopa energii (jak już minie faza mdłości) i motywację do działania. Nie będę pisać, jak założyć działalność gospodarczą, by dostać zasiłek z ZUSu. Nic nie wiem o stawkach, progach, co, kiedy i ile, by dostać 6tys. zł. na macierzyńskim. Jestem humanistką, o takie rzeczy proszę pytać Marka, on, jako mój urzędowy przedstawiciel, lepiej się w tym gąszczy chwastów orientuje. Ja natomiast chciałabym pogadać o pracy w domu. Te Panie, które mają to szczęście pracować na stałe, mają umowę o pracę, chyba są w trochę lepszej pozycji niż te, które zatrudniają się same. Wtedy pracodawca MUSI respektować kodeks pracy, MUSI dbać o kobietę w ciąży, nie może jej zwolnic, zdegradować i obniżyć pensji. Natomiast te Panie, które z upodobaniem pracują w domu, jako freelancerki, często nie mogą spokojnie poleżeć z brzuszkiem na wierzchu, często rezygnują z L4, bo nie stać je na to. ZUS nam tego nie ułatwia, o nie! Oto kilka moich przemyśleń, z życia wziętych. Żeby nie było, że jestem dobra tylko w gębie, czyli w teorii, przysięgam, że sama to przechodzę, sama się do tego stosuję. 10 sposobów, jak zorganizować sobie pracę w ciąży. Skutecznie i w 4 godziny: Prawo pracy mówi, że kobieta w ciąży nie może pracować przed komputerem dłużej niż 4h na dobę. I pracodawca nie może tego nagiąć, choćby kobieta z radością się zgadzała na prace full time przed monitorem. Nie może i już. Jako, że my same jesteśmy swoimi szefami, musimy zadbać, by te 4 godziny wycisnąć co do sekundy. Praca w domu ma ten plus, że można to robić na leżąco, na siedząco, na stojąco i gdzie się tylko chce, w wannie, na pralce, w kuchni. Ale, ale… laptop tylko NIE na brzuchu! Oczywiście szukałam w sieci informacji potwierdzających to, że trzymanie laptopa na brzuchu jest szkodliwe dla dziecka. Wyczytałam tylko to, że tak naprawdę chodzi o przegrzanie. A żeby zmienić temperaturę ciała choćby o pół stopnia, trzeba by było trzymać komputer na sobie przez wiele, wiele godzin. Także nie dajmy się zwariować, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Najlepiej zainwestować w specjalną poduchę na laptopa (np. z IKEI). Prowizorkę można strzelić używając grubej gazety albo poduszki. Kalendarz to must have! Konieczność, najlepszy przyjaciel. Wiem to po sobie – pierwsze tygodnie w ciąży to tak, jakby ktoś mi odkroił kawałem mózgu odpowiedzialnego za pamiętanie ,,o”. Byłam tak rozkojarzona, że aż wstyd. Dlatego zapisywanie każdej popierdółki, każdego telefonu do wykonania, każdego mejla do napisania jest po prostu ułatwieniem. Co więcej, to, czego nie zdążyłyście zrobić dziś, przepiszcie na dzień następny. Nic nie może umknąć waszej uwadze! 🙂 Porządek w miejscu pracy, jakichkolwiek gabarytów by ono nie było, powinien być. Czy to stół kuchenny, biurko męża, kanapa czy gabinet (w wersji dla bardziej zaawansowanych…) – porządek być musi. W praktyce to oznacza żadnych brudnych kubków po kawie i talerzyków, pochowane dokumenty w segregatorach. Wszystko cacy i na swoim miejscu. Podział obowiązków na te mniej i bardziej przyjemne. Te mniej przyjemne obowiązki fajnie zrobić od razu, by mieć je z głowy. Reszta to będzie czysta przyjemność, a wiadomo, że praca, która sprawia frajdę, to nie praca 😛 Przerwy! Kobieta w ciąży potrzebuje przerw często, dlatego dla dobra swojego i dziecka, róbmy przerwy. Na herbatę, spacer z psem, porozglądanie się na balkonie, rozdział książki, kilka lekkich ćwiczeń, czy kilka minut plackiem na kanapie. Co pół godziny, godzinę, trzeba wstać, przejść się, otworzyć okno itp. Przerwa to nie czas na dzwonienie do banku, ani na odpowiadanie na mejla. Przerwa to czas bez komputera, najlepiej też zmienić pozycję, czyli z siedzącej na jakąś inną. Warto rozprostować nogi! Dobre krzesło! To ważne nie tylko w ciąży, ale w ciąży szczególnie. Dobre oświetlenie! W ciąży pogorszył mi się wzrok, dlatego warto się oświecić 🙂 Kobieto, ubierz się jak do pracy! To też wiem z własnej autopsji – jak się już człowiek zakopie w stary męski dres, to dziadzieje w zastraszającym tempie. Samo to, że zmieniamy piżamę albo dres w coś bardziej ,,do ludzi’’ daje znać, że pracujemy, że zmieniamy funkcję z domowej na biznesową. No i człowiekowi też bardziej się wtedy chce 🙂 Mówimy zdecydowane NIE praco-odciągaczom i rozpraszaczom. Żadne pudelki, żadne plotki, żadne blogi mam (wiem, że to trudne, ale praca to praca). Jeśli już wykorzystywać 4h na pracę, by to wystarczyło i przyniosło rezultat w PLN, trzeba się przyłożyć, zrobić to, co się zaczęło, szybko i bez sentymentów. A na ploty przyjdzie czas wieczorem 🙂 business mamafreelancerka w ciążymama w pracypraca dla mamypraca w ciąży
.